Test odtwarzacza Wiwa DVD/DIVX HD 228



home    str 1   str 2   str 3   str 4   str 5  str 6



Wiwa DVD/DIVX HD 228 to odtwarzacz filmów w formacie DVD, VCD, SVCD oraz MPEG-4 czyli popularnych divx'ów. Mamy też możliwość słuchania muzyki nagranej na płtyach AUDIO-CD jak i również mp3'jek. Dużą zaletą jest też mozliwość czytania napisów z plików tekstowych podczas ogladania divx'ów.

Test ten ma na celu ocenę Wiwy, jednak z powodu posiadania przeze mnie Bellwooda może być miejscami porównaniem obu urządzeń. Obydwa odtwarzacze kupiłem w sklepie napisy.org i z czystym sumieniem mogę polecić tą drogę zakupu. W przypadku Bellwooda zakup był o 100 zł tańszy niż bezpośrenio producenta. Wiwy na razie nie widziałem w żadnym innym miejscu.

1. Przed otworzeniem.

Od pewnego czasu na stronie napisy.org dostępny jest odtwarzacz Wiwa DVD/DIVX HD 228. Forum zawrzało, a ludzie którzy wykupili pierwszą partię playerów stali się swego rodzaju guru i z chęcią odpowiadają na pytania dotyczące urządzenia. Sam byłem ciekaw czy odtwarzacz za 229 zł może konkurować z dwa razy droższym Bellwoodem. Zamówiłem Wiwę jak się później okazało prawdopodobnie jeden z ostatnich egzemplarzy dostępnych przed Świętami Bożego Narodzenia. Następne będą dostępne dopiero w połowie stycznia.

Mieszkam w Warszawie i siedzibę producenta mijam codziennie jadąc do pracy wiec sprzęt odebrałem osobiście. Nie z powodu braku zaufania do ProAbitu czy poczty polskiej tylko z powodu podekscytowania wizją nowej zabawki i możliwością posiadania jej od ręki nie czekając na dostawę. Dostałem niewielkie w porównaniu z Bellwoodem pudełko. Drobiazgiem ale sympatycznym jest plastikowa rączka za którą można trzymać opakowanie. Na opakowaniu jest też logo napisy.org z czego wnioskuję że współpraca obu firm zacieśnia się.

pudelko
TUTAJ większe zdjęcie ok 50kB

2. Co dostajemy w komplecie.

Urządzenie zapakowane jest w sposób standardowy, folia plus trochę styropianu. W komplecie jest instrukcja, pilot, baterie do pilota, kabelek 2x chinch do podłączenia stereo i kabelek 1x chinch do wyjście video. Niestety instrukcja jest wersją skróconą i nie zawiera wiele informacji, przez co wiekszość opcji menu pozostało dla mnie tajemnicą. Pełna instrukcja obiecywana jest na stronie www, która niestety nie istnieje. W komplecie nie ma też kabelka EURO i jeżeli jest to jedyne wejście w naszym TV to czeka nas jeszcze dodatkowy wydatek rzędu 20 zł. Pilot jest praktycznie identycznie brzydki i tandetny jak w Bellwodzie. Bellwooda używam do pół roku i odpukać pilot działa jednak jak dla mnie jest rażąco brzydki. Na plus zaliczyć można dołączone baterie do pilota. Porównując to do Bellwoda dostajemy taki sam komplet. Nie dyskutuje się o gustach, wiec obiektywnie patrząc jedyny brak to kabelek EURO i lakoniczna instrukcja obsługi.

w pudelku
TUTAJ większe zdjęcie ok 50kB

3. Po otworzeniu.

Pierwsze wrażenie: „to jest ładne”. Odtwarzacz ma nowoczesny wygląd i ciekawą dynamiczną obudowę. Na uwagę zasługuje jego niewielka wysokość 4,2 cm (Bellwood 5,5 cm), co w połączeniu z wąskim frontem daje wrażenie naprawdę płaskiego urządzenia. Nie obyło się bez „usterki” moja Wiwa ma niewielkie (naprawdę niewielkie) zadrapanie na górnej pokrywie, które wygląda jak by stał na niej inny player a ktoś zamiast podnieść go przesunął w bok. Generalnie pierwsze wrażenie pozostało i player mi się podoba.

wiwa
TUTAJ większe zdjęcie ok 50kB



na górę   następna strona